Mowa o poszukiwanym listem gończym piracie drogowym, którego podejrzewa się o spowodowanie tragicznego w skutkach wypadku na drodze krajowej na A1. Zginęła w nim trzyosobowa rodzina. Rutkowski poinformował, że Sebastian Majtczak został zatrzymany z fałszywym paszportem na terenie dubajskiego portu lotniczego.
LICZNIK PO WYPADKU: najświeższe informacje, zdjęcia, video o LICZNIK PO WYPADKU; Mamy pierwszy milion. Dostawczy mercedes przejechał ponad dwa miliony km. Na liczniku? 993 882 km
Funkcjonariusz odpoczywający w łódzkim parku na Młynku zatrzymał pijanego sprawcę wypadku, który rozbił auto w pobliżu spacerujących. 39-letni kierowca miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie - podała w środę Katarzyna Zdanowska z łódzkiej policji.
Do wypadku na autostradzie A1 doszło 16 września około 19:30 w Sierosławiu nieopodal Piotrkowa Trybunalskiego. Matka, ojciec i pięcioletnie dziecko zginęli po tym, jak ich auto "zjechało na
Zatrzymany po wypadku w Kobyłce funkcjonariusz był nietrzeźwy - poinformował rzecznik Komendanta Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Do wypadku doszło po północy w czwartek w Kobyłce na ulicy Ręczajskiej. Kierowca kabrioletu, mercedesa SL500 stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w krawężnik, a następnie w słup.
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd. Stołeczni policjanci zatrzymali po 15 latach mężczyznę poszukiwanego listem gończym za spowodowanie tragicznego wypadku drogowego, w którym zginęły trzy osoby. Grozi mu teraz nawet do 12 lat więzienia. Bogusław B. został zatrzymany we wtorek wieczorem, dość przypadkowo. Jak poinformowała PAP oficer prasowa Komendy Rejonowej Policji V (Bielany, Żoliborz) Monika Jamka - zastępca naczelnika sekcji kryminalnej tej komendy Paweł Popławski, jechał po służbie wraz ze swoim kolegą do sklepu. W pewnym momencie jego auto minął jadący z naprzeciwka opel. "Naczelnik ma fotograficzną pamięć. W kierowcy rozpoznał mężczyznę poszukiwanego listem gończym. Natychmiast ruszyli w pościg za oplem" - relacjonowała Jamka. Jak dodała, poszukiwanego udało się zatrzymać na stacji benzynowej w Zakroczymiu. "Był kompletnie zaskoczony" - dodała. Podkreśliła, że to najstarsza tego typu sprawa wyjaśniona w KRP V; za kilka dni miała się przedawnić. Do tragicznego wypadku doszło w 1991 r. 43-letni obecnie Bogusław B. jechał wówczas mercedesem. Zderzył się z dwoma samochodami - małym i dużym fiatem. Kierowcy obu aut zginęli, zginął też pasażer mercedesa. B. uciekł z miejsca wypadku. Prokuratura poszukiwała go też w związku z bójką. pap, ss
Przebieg używanego auta, to najczęściej trzecia, po cenie i roczniku, informacja, jaką chce znać potencjalny kupiec. Jak sprawdzić, jaki jest faktyczny stan licznika?Tak zwane cofanie licznika, to proceder znany od początku lat 90. XX wieku, czyli od czasu masowego napływu do Polski używanych samochodów z Zachodu. W tamtych czasach cofnięcie analogowego licznika dla oszustów było, poza nielicznymi wyjątkami, czynnością prostą. Z kolei dla potencjalnych nabywców wykrycie tego faktu było prawie specjaliści radzili, aby przebieg auta oceniać po stopniu zużycia takich elementów, jak kierownica, pedały, fotele, tapicerka, pokrętła otwierania szyb. Jeśli licznik wskazywał, że auto ma stosunkowo niski przebieg, zaś wspomniane elementy były mocno wyeksploatowane, to zachodziło duże prawdopodobieństwo, że auto ma cofnięty licznik. Obecnie reguła zwracania uwagi na stan kierownicy, foteli czy tapicerki nadal obowiązuje. Jednak są także inne metody na sprawdzenie faktycznego przebiegu jest skorzystanie z którejś z internetowych stron, na których po podaniu numeru VIN wyświetlona zostanie historia pojazdu. Taką stronę prowadzi Centralna Ewidencja Pojazdów ( z której można pobrać historię auta. Dane do tego raportu pochodzą ze stacji badania pojazdów i są wprowadzane podczas obowiązkowego przeglądu technicznego auta. Zawierają także przebieg pojazdu, ale tylko na podstawie tego, co zobaczy diagnosta na nie jest to żelazny dowód na faktyczny przebieg auta. Poza tym w raporcie ujęte są auta, które są zarejestrowane tylko w Polsce. Jeśli pojazd co dopiero przyjechał zza granicy, to na tej stronie nie znajdziemy o nim niczego. Jednak ten daje pewne przesłanki dla potencjalnych nabywców używanych samochodów zarejestrowanych w kraju. Jeśli dane na liczniku nie zgadzają się z tym, co podaje strona CEP wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że licznik został dokumentyOd kiedy w samochodach zaczęto montować coraz większą ilość podzespołów, które sterowane są przez elektronikę, wzrosła możliwość udokumentowania faktycznego przebiegu samochodu. Potrzeba do tego jednak specjalistycznych urządzeń. Także cofnięcie licznika wymaga elektroniki, ale sam proces w większości modeli jest stosunkowo prosty. Wystarczy laptop z odpowiednim oprogramowaniem i można w kilka minut licznik duża ilość elektroniki w aucie pozwala na odczyt danych z innych podzespołów, dzięki czemu można w dużym prawdopodobieństwem ustalić historię pojazdu. Np. można sczytać dane ze sterownika silnika. Zawierają one informacje o wymianie oleju, czy o podłączaniu urządzeń diagnostycznych, a w niektórych modelach sterowniki zawierają kopię przebiegu auta. Podobne dane mogą zawierać sterowniki skrzyni pojazdu można też odczytać z niektórych urządzeń audio. W ich pamięci przechowywane są dane o błędach (np. zacięcie płyty CD, poważniejsze uszkodzenie), które są łączone z danymi o przebiegu. Przebieg, choć uśredniony, można też ustalić ze sterownika pompy hamulcowej. Według specjalistów na każdy kilometr przypadają średnio dwa hamowania. Zatem jeśli dane mówią, że tych hamowań było 500 tysięcy, to po podzieleniu na dwa wychodzi 250 tys. km. Oczywiście nie jest to sposób miarodajny, ale jeśli wynik znacząco różni się od przebiegu widniejącego na liczniku potencjalnemu nabywcy powinno dać to do sprawdzić historię auta?W celu weryfikacji przebiegu pojazdu można zgłosić się do autoryzowanego serwisu danej marki. Jednak większość z nich udziela takich informacji tylko właścicielom pojazdu. Zatem nie wystarczy nam sam VIN i numer rejestracyjny, potrzebny jest też aktualny właściciel. Jednak jeśli ta osoba nie będzie chciała kupcowi umożliwić skorzystania z takiego testu, to mamy niemal pewność, że licznik jest odczyt danych w ASO nie zawsze jest miarodajny. Serwisanci mają najczęściej wgląd do samochodów kupionych tylko w polskich salonach i serwisowanych w ASO. Jeśli po okresie gwarancji właściciel auta przestaje korzystać z przeglądów w autoryzowanym serwisie to sprawdzenie faktycznej historii pojazdu jest utrudnione. Usługa sprawdzenia historii auta w ASO jest oczywiście płatna. Kosztuje od 200 do 500 też się zgłosić do serwisu nieautoryzowanego, np. specjalizującego się w naprawie elektroniki samochodowej. Wiele takich warsztatów oferuje usługę sczytywania danych ze sterowników podzespołów. Koszt jest podobny jak w przypadku usług rozsądekSpecjaliści rynku samochodów używanych twierdzą, że nigdy nie będzie stuprocentowej pewności, że kupiło się auto bez przekręconego licznika, czy też w doskonałej kondycji technicznej. Są jednak pewne reguły, którymi rządzi się rynek używanych pojazdów. Np. przekręcenie licznika bardziej opłaca się przeprowadzić nieuczciwemu sprzedawcy w samochodzie droższym, który trudniej sprzedać. A pamiętajmy, że auta klasy średniej, a szczególnie klasy wyższej jeżdżące za granicą rocznie pokonują nawet 100 tys. tym częściej na rynek trafiają używane auta zza granicy po byle jakich naprawach blacharskich niż z cofniętymi licznikami. Zatem podczas oględzin pojazdu skupić się na elementach karoserii czy zawieszenia, ewentualne fuszerki w tym przypadku są łatwe do wykrycia. Naczelną zaś zasadą, którą należy się kierować podczas kupowania używanego samochodu jest zdrowy rozsądek. Jeśli mamy jakieś podejrzenia, iż z historią wybranego samochodu jest coś nie w porządku, zrezygnujmy z jego zakupu. Rynek wręcz puchnie od nadmiaru aut.
Na mocy nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym uchwalonej z dnia 9 maja 2018 r. ( z dniem 1 października 2018 r. zniknął obowiązek posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego oraz polisy OC. Obecnie dane identyfikujące pojazd i jego właściciela oraz informacje o zawarciu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu zawarte są w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Uprawnione służby ( Policja, Straż Graniczna czy Inspekcja Transportu Drogowego) podczas kontroli drogowej mogą w łatwy sposób sprawdzić dane gromadzone w CEPiK-u. Mimo tego nadal obowiązuje papierowa forma dowodu rejestracyjnego. Zniesienie obowiązku wożenia ze sobą dowodu rejestracyjnego wiązało się także ze zmianą dotychczasowej procedury zatrzymywania i zwrotu tego dokumentu, który do tej pory zatrzymywany był wyłącznie fizycznie. Obecnie zatrzymanie okazanego dokumentu dotyczy jedynie kierującego pojazdem zarejestrowanym za granicą uczestniczącym w ruchu na terytorium RP, którego kierowca nadal musi posiadać przy sobie papierowe dokumenty. Zatrzymanie dowodu rejestracyjnego przez policję W jakich przypadkach następuje „zatrzymanie” polskiego dowodu rejestracyjnego? Zgodnie z art. 132 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym, policjant, funkcjonariusz Straży Granicznej albo funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie: 1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd: zagraża bezpieczeństwu w szczególności po wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy, zagraża porządkowi ruchu, narusza wymagania ochrony środowiska; 2) stwierdzenia, że pojazd nie został poddany badaniu technicznemu w wyznaczonym terminie lub termin badania nie został wyznaczony prawidłowo; 3) stwierdzenia, że badanie techniczne zostało dokonane przez jednostkę do tego nieupoważnioną; 4) uzasadnionego przypuszczenia, że dane dotyczące dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) zawarte w centralnej ewidencji pojazdów nie odpowiadają stanowi faktycznemu. Zatrzymanie dowodu rejestracyjnego następuje poprzez wprowadzenie informacji o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) do Centralnej Ewidencji Pojazdów. W razie zatrzymania dokumentu policjant, funkcjonariusz Straży Granicznej albo funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej wydaje kierowcy pokwitowanie. Może on zezwolić na używanie pojazdu przez czas nieprzekraczający 7 dni, określając warunki tego używania w pokwitowaniu. Zezwolenie nie może być jednak wydane w przypadku stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd zagraża bezpieczeństwu w szczególności po wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy lub narusza wymagania ochrony środowiska. Zatrzymanie dowodu rejestracyjnego w sytuacjach opisanych w punkcie 1 powyżej jest bardzo problematyczne dla serwisów dokonujących później naprawy pojazdu po wypadku. W takiej sytuacji nie da się autem wyjechać na drogę publiczną, ani pojechać nim na badanie techniczne do SKP, które jest w takiej sytuacji wymagane. Ponadto służby zawiadamiają właściwego dyrektora izby administracji skarbowej o fakcie zatrzymania dowodu rejestracyjnego w przypadku uzasadnionego przypuszczenia, że dane dotyczące dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) zawarte w Centralnej Ewidencji Pojazdów nie odpowiadają stanowi faktycznemu, w sytuacji, gdy dotyczy to spełnienia przez pojazd wymagań technicznych określonych w przepisach ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług. Zatrzymanie dowodu przez SKP Do zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) uprawniona jest także jednostka upoważniona do przeprowadzania badań technicznych w przypadku stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd zagraża bezpieczeństwu w szczególności po wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy, zagraża porządkowi ruchu lub narusza wymagania ochrony środowiska, a także w przypadku stwierdzenia zniszczenia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) w stopniu powodującym jego nieczytelność lub uzasadnionego podejrzenia podrobienia lub przerobienia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego). Zatrzymany dokument przesyłany jest niezwłocznie organowi, który go wydał. Zwrot zatrzymanego dokumentu następuje niezwłocznie po ustaniu przyczyny uzasadniającej jego zatrzymanie Po ustaniu przyczyny uzasadniającej zatrzymanie dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) i przekazaniu informacji o ustaniu tej przyczyny przez posiadacza zatrzymanego dokumentu organowi, który go zatrzymał lub organowi, który go wydał, organ ten „zwraca” elektronicznie zatrzymany dokument, przekazując do Centralnej Ewidencji Pojazdów informację o zwrocie zatrzymanego dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego). Stacja kontroli pojazdów może nie tylko zatrzymać dowód rejestracyjny, ale także dokonać jego zwrotu po przeprowadzeniu badania technicznego odpowiadającego przyczynie zatrzymania, a w przypadku nieprawidłowo wyznaczonego terminu badania technicznego – po jego ponownym ustaleniu, przez przekazanie do Centralnej Ewidencji Pojazdów informacji o zwrocie. Zatrzymanie profesjonalnego dowodu rejestracyjnego Przepisy stosuje się odpowiednio do zatrzymania profesjonalnego dowodu rejestracyjnego. O tym czym jest rejestracja profesjonalne (tzw. tablice dealerskie) pisaliśmy w tym miejscu. Policjant, funkcjonariusz Straży Granicznej albo funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej zatrzymuje: 1) profesjonalny dowód rejestracyjny – w przypadku korzystania z profesjonalnego dowodu rejestracyjnego przez osobę do tego nieuprawnioną; 2) blankiet profesjonalnego dowodu rejestracyjnego – w przypadku wykonywania jazdy testowej z niewypełnionym blankietem profesjonalnego dowodu rejestracyjnego. W takim przypadku odpowiednie służby niezwłocznie przesyłają zatrzymany blankiet staroście, który go wydał. W przypadku zatrzymania profesjonalnego dowodu rejestracyjnego również wydaje się pokwitowanie. Możliwe jest zezwolenie na dalsze używanie pojazdu, ale tylko przez okres 24 godzin, określając warunki tego używania w pokwitowaniu. Zezwolenie nie może być wydane w przypadku korzystania z profesjonalnego dowodu przez osobę nieuprawnioną, wykonywania jazdy testowej z niewypełnionym blankietem profesjonalnego dowodu rejestracyjnego, a także w takich samych sytuacjach jak w przypadku zwykłego dowodu rejestracyjnego. Przeczytaj również:
wypadek na Krzywoustego fot. policja Poznań Zapis z kamer monitoringu znajdujących się w okolicy miejsca tragicznego zderzenia dwóch samochodów, do którego doszło 14 czerwca, potwierdza wersję policji: 16-latek jadący audi, który uderzył w taksówkę, jechał o wiele za szybko. Przypomnijmy: do wypadku doszło 14 czerwca nad ranem. Audi z rozpędem uderzyło w stojącą w zatoczce skodę, taksówkę. Kierowcy obu samochodów zginęli na miejscu. 16-latek był długo reanimowany, jednak nie udało się go uratować. Tuż po wypadku policjanci podali informację, że licznik audi zatrzymał się na 220 km. Ta informacja wzbudziła wiele wątpliwości internautów, którzy podważali wiarygodność oceny policjantów tylko na podstawie zatrzymanego prędkościomierza audi A6 zablokowała się w okolicy cyfry 220 Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) June 14, 2022 Jednak zebrane dotychczas dowody, przede wszystkim nagrania monitoringu, potwierdzają wersję policjantów. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, powiedział Radiu Poznań, że wyraźnie widać na nich brawurę młodego kierowcy. Porównując jego prędkość z prędkością innych kierowców jadących tą ulicą zgodnie z przepisami, czyli około 70-80 km na godzinę już na pierwszy rzut oka widać, że on jedzie znacznie szybciej – a według oceny rzecznika co najmniej trzykrotnie zarejestrowało także sam moment zderzenia obu samochodów. Widać, że skoda stoi w zatoczce, nie porusza się i ma włączone światła awaryjne. Wtedy pojawia się rozpędzone audi, które z taką siłą uderza w skodę, że ta zostaje odrzucona na kilkadziesiąt metrów, dosłownie wystrzelona do przodu. Widać potężne uderzenie i światło. Przy prędkości 70 km na godzinę nic takiego nie miałoby miejsca. Kierowca musiał jechać mniej więcej 220 km na godzinę, czyli tak jak pokazywał jego zatrzymany licznik. Rzecznik zwraca uwagę, że za taką wersją przemawia nie tylko doświadczenie policjantów, którzy przecież niejeden wypadek już widzieli, ale także doświadczenie ustalenia nie oznaczają jednak, że sprawa została już zamknięta. Dochodzenie trwa nadal, bo policjanci chcą zbadać, jak doszło do tego, że 16-latek, który z racji wieku nie mógł mieć prawa jazdy, usiadł z a kierownicę samochodu i wyjechał z domu w środku nocy. Nie wiadomo też, czy w taksówkę wjechał celowo, czy stracił panowanie nad kierownicą.
Dzięki za opinię, ale właściwie nie odpowiedziałeś na moje pytanie - czy warto się po tych sądach ciągać? Czy ktoś z Was się już z czymś takim spotkał. Czy np. wiecie, że to tylko marnowanie czasu i strata pieniędzy. A może, że takie rzeczy dość często są rozstrzygane na korzyść kupującego??Dodam jeszcze, że kupiłem to autko od przedsiębiorcy, który prowadzi działalność gospodarczą i zajmuje się sprowadzaniem samochodów. Więc podejrzewam (na chłopski rozum), że pewnie nie na rękę mu bym tę sprawę rozdmuchiwał i po sądach go ciągał... Nie znalazłem też żadnych informacji w necie, że ktoś się u niego już na coś takiego założeniu już tego posta poszedłem jeszcze do ASO, do działu samochodów używanych - to mi powiedzieli, że to autko z rzeczywistym przebiegiem to powinno być o jakieś 20% tańsze. I mogę, a nawet powinienem spróbować albo żądać zwrotu pieniędzy albo chociaż tych 20% z tytułu "wady ukrytej". Ale lepiej na przód udać się do jakiegoś adwokata, co się w tym specjalizuje i by doradził lepiej. Więc tak też zrobię w przyszłym do sprawdzenia akurat tego przed zakupem to, może za mało się starałem, ale powiedziano mi, że nie jestem w stanie uzyskać takich informacji na temat samochodu, którego nie jestem właścicielem. No a na kombinowanie, lub ciąganie gościa ze sobą jakoś nie wpadłem... Więc na koniec uszczegółowię pytanie: czy ktoś się spotkał z podobną sprawą, i wie jakie są szanse pozytywnego (na moją korzyść) rozwiązania?Z góry dziękuję za odpowiedziPozdrawiam
zatrzymany licznik po wypadku